czwartek, 4 lipca 2013

Pierwszy tydzień błogostanu.



       
           Nareszcie mam wszystko, co lubię - wakacje, piękną pogodę, książkę w ręku, koc, zadowolonych rodziców, patrzących na siebie ukradkiem, wesołą Bellę tarzającą się w trawie (i zgadnijcie, kto potem musi ją myć...no, kto?), spacery z ukochanym.... i....mogłabym właściwie wyliczać w nieskończoność, ale zatrzymam się właśnie tutaj.
          Mija pierwszy tydzień wypoczynku, w moim przypadku okraszony był on dodatkowym stresem związanym z oczekiwaniem na wyniki naborów do szkół ponadgimnazjalnych. No i dooooobra, pochwalę się, a co mi tam - dostałam się dokładnie tam, gdzie chciałam! Czeka mnie mała przeprowadzka do Krakowa, ale to dopiero we wrześniu, więc jeszcze mamy czas na opowiadanie.. W każdym razie trudno jest opisać moją radość. Udało się ! I to jest najważniejsze.
          Pozdrawiam wszystkich moich rówieśników, którzy zobaczyli dzisiaj swoje nazwiska na liście przyjętych, jak i również tych biedaczków, którzy muszą pomęczyć się jeszcze w drugiej rekrutacji. Życzę powodzenia ! ;)
          Choć moja głowa ma chwilowo wolne od nauki, nie mogę przecież  zapomnieć o jakiejś lekturze, nieprawdaż? Mam już kilka pomysłów na nudne(choć może niekoniecznie samotne) wieczory.


"Pachnidło" Patricka Suskinda to jest zdecydowanie numer jeden w kategorii - muszę to przeczytać. Ekranizację co prawda mam już za sobą i owy film bardzo mi się podobał, (owszem, mocno trącił dziwactwem i kontrowersją, ale nie można całe życie tkwić w przesłodzonych komediach romantycznych o tym, jak to "on na początku był dla niej niemiły i miał ją gdzieś, a potem się w sobie zakochali"..)więc mam oczywiście ogromną nadzieję,że także książka spełni moje oczekiwania. Może pomyślicie,że taka kolejność nie jest zbyt dobra, ale no cóż - czasu niestety nie cofniemy. Po zaznajomieniu się z tą ' historią pewnego mordercy'  pozwolę sobie zamieścić tutaj skromną recenzję, jak zawsze.

Plany?
Wszystko przyjdzie spontanicznie. To w końcu wakacje. Wakacje zawsze przynoszą coś ciekawego.

Buziaki,
Ola.


A tutaj tryptyk w odcieniach lata.





9 komentarzy:

  1. No pięknie .. :) Olu ależ ty rozkwitasz, nic nie pisałaś i byłam bardzo smutna ;(
    Kiedy będzie można zadawać Ci pytania na asku.? Czekam bo chciałam Ci się czegoś zapytać ale ciągle Cię nie ma. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;) A co do aska - pojawi się, obiecuję i już niebawem będzie można mnie zapytać o wszystko, co Cię nurtuje. Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Oh jak miło. Aż wzięłam taki głęboki wdech z radości. Pozdrawiam Cię Olu :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ola gratuluję!szczęściaro :-*
    Czy się dostanę tam gdzie chcę czy nie i tak się widzimy w Krakowie od września:-D
    Życz mi szczęścia w 2 rekrutacji:-P

    OdpowiedzUsuń
  4. No , to ile jeszcze trzeba poczekać na tego aska?
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widzę,że ten cały ask po prostu wyczekiwany jest bardziej, niż kolejny post na blogu - któż by pomyślał ;)
      Jak już wcześniej chyba pisałam i mówiłam - pytania bedą, kiedy będzie czas, ochota, humor ;)
      Buziaki.

      Usuń
  5. No to dobrze.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a jaki był próg ? co robiłaś że dostałaś tyle punktów? zadania jakie dodatkowe ? ile miałaś ze sameo egzami

    OdpowiedzUsuń
  7. w jakim internacie jesteś nie wolałaś zostać w domu ?

    OdpowiedzUsuń